Instructions
Instrukcja do Przełącznika temperaturowego dyferencyjnego firmy Conrad   www.conrad.pl 
Strona 16 z 32 
Dystrybucja Conrad Electronic Sp. z o.o., ul. Franciszka Kniaźnina 12, 31-637 Kraków, Polska 
Copyright © Conrad Electronic 2013, Kopiowanie, rozpowszechnianie, zmiany bez zgody zabronione. 
www.conrad.pl 
elementu przez dłużej niż 5 sekund byłoby ewidentnym i niedopuszczalnym błędem, 
grożącym przegrzaniem. Po wykonaniu połączenia, wokół punktu lutowniczego zwykle 
osadzają się resztki topnika (kalafonii). Jeśli używane było typowe spoiwo do celów 
elektronicznych, nie ma żadnej potrzeby usuwania resztek topnika. Nie jest on agresywny, nie 
powinien też przewodzić prądu. Dodatkowe wykorzystanie kalafonii podczas lutowania to 
stare przyzwyczajenie wcześniejszego pokolenia elektroników – na pewno niczym nie grozi, 
ale przy typowym montażu na płytce z użyciem drutu lutowniczego z topnikiem w rdzeniu 
jest niepotrzebne. Nie dotyczy to pobielania, które omówione jest pod następnym 
śródtytułem. 
Pobielanie: Zwykle punkty lutownicze płytki oraz końcówki elementów są albo pocynowane, 
albo pokryte stopem, który zapewnia znakomite warunki lutowania. Nie można tego 
powiedzieć o końcówkach przewodów. Dziś coraz częściej stosowane są nowoczesne metody 
dołączania przewodów, niewymagające lutowania, gdzie wykorzystywane są różne styki i 
złącza o rozmaitej konstrukcji. Jednak nadal bardzo często trzeba dołączyć przewody za 
pomocą lutowania. Przed ostatecznym lutowaniem przewodów warto pobielić ich 
odizolowane końcówki, czyli nałożyć na nie wstępnie trochę „cyny”. Początkujący popełniają 
tu istotny błąd: próbują nabrać na grot kroplę cyny i „pomalować” nią końcówkę miedzianego 
drutu. Zazwyczaj nie daje to akceptowalnego rezultatu, głównie z powodu braku 
wystarczającej ilości topnika. Warunkiem prawidłowego pobielenia jest obecność znacznej 
ilości topnika, dlatego tylko podczas pobielania uzasadnione jest użycie dodatkowego 
topnika. Do fachowego pobielenia dużej liczby przewodów warto zastosować topnik w 
postaci płynnej i tygielek z płynną cyną. Praca postępuje błyskawicznie: wystarczy 
odizolowaną końcówkę zanurzyć w topniku, a następnie na 1...2 sekundy w płynnej cynie. 
Przy konieczności pobielenia wielu końcówek przewodów warto sobie zbudować choćby 
prowizoryczny maleńki metalowy tygielek z płynną cyną według któregoś pomysłu z rysunku 
10 i zanurzać w nim końcówki, potraktowane uprzednio roztworem topnika – roztworu 
kalafonii w denaturacie. Powierzchnia cyny w tygielku pokrywa się warstewką wypalonego 
spoiwa i tlenków, więc okresowo należy tę warstwę usuwać. Fotografia 19 pokazuje 
fabryczny tygielek w postaci przystawki do lutownicy. Odizolowane końcówki przewodów 
moż- na też elegancko pobielić za pomocą zwyczajnej lutownicy, najpierw rozgrzewając 
końcówkę w kawałku kalafonii, potem nakładając niewielką ilość cyny. Zamiast rozgrzewania 
w kawałku kalafonii warto zanurzyć końcówkę w roztworze kalafonii w denaturacie – będzie 
mniej gryzącego dymu. Podczas takiego pobielania „na piechotę”. 
Rysunek 10 










